Streszczenie
Najczęściej powtarzającymi się błędami wśród email marketerów są m.in.: wysyłka mimo braku zgody i działanie niezgodnie z prawem. Powiedzenie pośpiech jest złym doradcą sprawdza się w przypadku błędów, które marketerzy popełniają podczas wysyłki kampanii, gdy nie mają czasu sprawdzić czy linki są właściwie podlinkowane, czy nie ma literówek w treści wiadomości i temacie, czy grafiki mają ALT-y (alternative text). Więcej błędów, jakich należy się wystrzegać w email marketingu znajdziesz poniżej.
Brak zgody na wysyłkę
77% konsumentów preferuje otrzymywanie wiadomości marketingowych na skrzynkę mailową – tak wskazuje raport opublikowany przez Marketo. Jednak czy równa się to chęci otrzymywania maili, na które odbiorca wcześniej nie wyraził zgody? Odpowiedź nasuwa się sama. Komunikacja email marketingowa musi być oparta o zasadę permission marketingu, czyli marketingu za przyzwoleniem.
Więcej o idei marketingu za przyzwoleniem znajdziesz w tym wpisie.
Zatem opierając się o tę zasadę nigdy nie wysyłaj mailingów na adresy, które zdobyłeś w nielegalny sposób np. kupując lub zbierając adresy ze stron internetowych. Ryzykujesz nie tylko tym, że twoje wiadomości zostaną oznaczone jako spam, ale również wysokimi karami finansowymi, co w związku z RODO (Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych) staje się szczególnie dotkliwe.
Jak temu zaradzić?
Buduj swoją bazę organicznie, najlepiej za pośrednictwem odpowiednio skonstruowanych formularzy na stronie albo wykorzystując możliwości reklam Lead Adsowych na Facebooku. Pamiętaj, by robić to w oparciu o model double opt-in. Double opt-in oznacza, że po wpisaniu w formularz danego adresu email, zostanie na niego wysłana wiadomość z linkiem aktywacyjnym. Po kliknięciu w niego, adres email zostanie aktywowany w bazie. Dzięki zastosowaniu takiej metody odbiorcy są świadomi zapisu na newsletter. Informuj także, jakie wiadomości będą wysyłane na skrzynki pocztowe. Czy będą to tylko informacje marketingowe, czy też handlowe, a może materiały od partnerów – to nie jest tylko w dobrym tonie, ale wymagane już przez prawo.
Brak stopki i linku wypisu
Jedną z naczelnych zasad wcześniej wspomnianego marketingu za przyzwoleniem jest fakt, że wyrażoną zgodę można w każdej chwili cofnąć. Link wypisu, umożliwiający zrezygnowanie z newslettera jest podstawą do prowadzenia dobrego email marketingu.
Jeśli odbiorca nie chce dłużej dostawać od ciebie wiadomości, nie utrudniaj mu tego i usuń go z listy.
Kolejnym błędem jest brak dodania stopki z informacjami na temat firmy. Umieszczenie jej w wiadomości informuje odbiorcę, że działasz legalnie i nie chcesz niczego ukryć, co zwiększa twoją wiarygodność jako nadawcy. Dodatkowo, w przypadku spółek handlowych, jest to wymagane prawnie. Dlatego pamiętaj, aby w stopce zamieścić takie informacje jak: nazwa, siedziba i adres spółki numer wpisania do rejestru i oznaczenie sądu rejonowego, w którym przechowuje się dokumentację spółki numer NIP i wysokość kapitału.
Jak temu zaradzić?
Wiele systemów do email marketingu ułatwia dodanie linku wypisu w treści wiadomości. Wystarczy poszukać odpowiedniego pola dodatkowego i umieścić go w odpowiednim miejscu (najczęściej jest to stopka wiadomości).
Ale to nie wszystko…
Rzecz nie wymagana, ale mile widziana 🙂 A mianowicie link podglądu wiadomości w przeglądarce. O ile nie dodanie go nie jest kategorycznym błędem, to link ten mocno ułatwia odczytywanie wiadomości, szczególnie jeśli pojawią się problemy z wyświetlaniem obrazków w skrzynce pocztowej odbiorcy.
Brak testów przed wysyłką
Pośpiech jest złym doradcą. To powiedzenie również dotyczy kampanii mailingowych, w których zmiany często wprowadzane są na ostatnią chwilę.
Po wysłaniu kampanii nie masz już szans na edycję wiadomości i poprawę ewentualnych błędów. Co prawda literówki, błędy stylistyczne i ortograficzne nie wpłyną na obecność twojej firmy na rynku, ale mogą wpłynąć na postrzeganie jej jako mniej profesjonalnej wśród odbiorców newslettera. Szczególnie jeśli takie błędy pojawiają się w kreacji newslettera, gdzie subskrybent został zaintrygowany tematem maila, chce dowiedzieć się więcej szczegółów, a wyświetla mu się np. taka grafika, jak w poście poniżej opublikowanym przez Szymona Słowika?
A co jeśli dostarczona wiadomość wygląda tak, jak poniżej? Nie buduje to pozytywnego wrażenia, prawda?

Wyżej wymienione kampanie zawierają błędy, których spokojnie można było uniknąć wysyłając kampanię testową.
Jak temu zaradzić?
Od czasu do czasu sprawdź, czy np. stosowana przez ciebie personalizacja działa we właściwy sposób. W przypadku TripAdvisor zawiodła i zamiast zwracać się do mnie Renato, piszą do mnie gajoch.r – i tak już od kilku lat 😉

Przed wysyłką każdej kampanii przeklikaj wszystkie linki i sprawdź, czy np. oferowany topowy produkt nie wyprzedał się w ostatniej chwili. Istotnym jest także przesłanie wersji testowej do kilku osób – być może wyłapią to, czego ty nie zauważyłeś. Równie ważne są testy wyświetlania się wiadomości w różnych skrzynkach oraz testy antyspamowe, które to wiele programów do email marketingu posiada w swojej ofercie.
Jest jeszcze jeden rodzaj testów, który warto stosować, a mianowicie testy A/B tematu wiadomości. One to pozwolą ci nie tyle uniknąć błędu, co lepiej optymalizować kampanie, aby przynosiły lepsze efekty.
Jak widać na przykładach błędy zdarzają się każdemu – nawet dużym markom.
Brak regularności
Zbieranie bazy mailowej nie jest być może najszybszą metodą na promocję swojej marki, jednak wysyłka do bazy osób, które są zainteresowane twoim produktem, jest niezwykle skuteczna, szczególnie w przypadku e-commerce.
Pomimo wysiłku, który marketerzy wkładają w zbieranie bazy, często nie wysyłają oni regularnej komunikacji. Niejednokrotnie zdarzyło mi się zapisać do newslettera przez stronę główną i oprócz potwierdzenia, nie otrzymałam żadnej komunikacji przez kilka miesięcy. Dopiero w okresie Bożego Narodzenia dostałam kartkę świąteczną.
Takie działania wskazują na marnowanie czasu zarówno przez marketera, jak i odbiorcę, który chciał otrzymywać np. promocje wprost na skrzynkę pocztową.
Jak temu zaradzić?
Przede wszystkim zastanów się w jakim celu prowadzisz email marketing. Twoja strategia nie musi być rozbudowana. Jednak dobrze jest wiedzieć, jak ten kanał chcesz wykorzystać w całościowym ujęciu działań marketingowych twojego e-commerce. Brakuje ci czasu na regularną wysyłkę? Pamiętaj o możliwościach, jakie oferują autorespondery. Dzięki nim jesteś w stanie podtrzymywać komunikację z subskrybentami przez długi okres, ustawiając wiadomości tylko raz.
Pamiętaj również, że największą siłę oddziaływania ma kampania, która jest zaplanowana także w innych kanałach, i które dodatkowo „podbijają” komunikat wysyłany w newsletterze.
Przykładowo dobrze sprawdza się połączenie email i sms marketingu.
To koniec?
W tym tekście bynajmniej nie zawarłam wszystkich błędów, jakie popełniają marketerzy w swoich kampaniach. Nie chodzi tu o przewidzenie wszystkiego, co może pójść nie tak. Z podstawowych zasad pamiętaj, by wysyłać wiadomości do bazy pozyskanej z legalnego źródła, zaplanować swoje działania email marketingowe, a także testować każdą kampanię przed wysyłką. Już te trzy kroki pozwolą ci na wykorzystanie potencjału tego kanału marketingu internetowego.

Renata Gajoch-Bielecka – We FreshMailu objęła stanowisko Content Designera. Posiada 3 letnie doświadczenie w branży B2B. Zafascynowana m.in. Real Time Marketingiem, Augmented Reality i trendami marketingowymi w B2B. Zwolenniczka kreatywnego podejścia do email marketingu.
Tekst ekspercki powstał przy współpracy z FreshMailem – liderem na rynku email marketingu w Polsce.